Objawienie Pańskie, potocznie zwane świętem Trzech Króli, ma ważną symbolikę. Jest pokłonem przed Bogiem ludzi z różnych warstw społecznych czy narodowości. Akcentuje tym samym uniwersalność zbawienia, ponad wszelkimi podziałami. Dlatego też przyjęło się przedstawianie Mędrców jako trzech osób – czarnoskórej, młodej i starej.
Objawienie Pańskie, w prawosławiu i luteranizmie znane jako święto Epifanii, to jedno z pierwszych świąt ustanowionych przez Kościół już pod koniec IV wieku. W liturgii, treścią święta stał się pokłon trzech Mędrców ze Wschodu – Kacpra, Melchiora i Baltazara. Dzień 6 stycznia jest też zakończeniem okresu Godów (w tradycji słowiańskiej celebrującego przesilenie zimowe) i początkiem zapustów, czyli karnawału.
W Polsce, obchodzono 6 stycznia do 1960 roku, kiedy to zlikwidował je sejm PRL na żądanie Władysława Gomółki – ówczesnego I sekretarza Komitetu Centralnego PZPR. Ponownie obchodzimy je od 2011 r.
Zwyczaje:
W XV i XVI wieku, tego dnia święcono złoto i kadzidło. Kadzidłem okadzano domy i obejścia, aby odegnać choroby i nieszczęścia. Z tego samego powodu okładano szyje złotem.
Od XVIII wieku przyjął się zwyczaj święcenia kredy, którą poźniej pisano na drzwiach pierwsze litery imion Mędrców (K+M+B) oraz aktualną datę. Skrót ten odnosił się też do łacińskiego życzenia Christus Mansionem Benedicat (Niech Chrystus błogosławi temu domowi).
W naszej tradycji ludowej, w dniu tym kolędowali przebierańcy – Trzej Królowie oraz inne postaci, którzy chodzili od domu do domu z życzeniami wszelkiej pomyślności. Współcześnie, tradycja ta przemieniła się w tzw. Orszak Trzech Króli, który pojawia się na ulicach wielu miast, m.in. w Łodzi czy Zgierzu.
W wielu krajach, które również świętują 6 stycznia, po uroczystym obiedzie podaje się specjalne ciasto z migdałem, znane jako placek Trzech Króli (fr. Galette de Rois – placek króli, hisz. Roscón de Reyes – słodki wieniec króli, ang. King’s Cake – królewskie ciasto).
Ciasto Trzech Króli
Placek Trzech Króli dzielono na tyle porcji, ile osób zasiadało przy stole i dodatkowo – na jeszcze jedną, przeznaczoną dla nieznajomego biedaka, zwaną też dla Boga. Podczas jego dzielenia dziecko lub najmłodsza osoba powinna wejść pod stół i podpowiadać, komu podać każdą z kolejnych porcji. Pozwala to uniknąć podejrzenia o oszukiwanie. Osobie, która odnajdywała migdał, nadawano tytuł Migdałowego Króla albo Migdałowej Królowej. Król może jednak wybrać swoją królową lub królowa – króla. Monarcha lub monarchini otrzymywali papierową, złocistą koronę i byli najważniejszymi osobami w czasie świątecznego dnia. Mieli oni jednak obowiązek ufundowania szampana, wypitego przez gości za zdrowie królewskiej pary i zaproszenia uczestników świątecznej biesiady na zabawę karnawałową w swoim domu. W czasie toastów goście wznosili okrzyki na cześć jednodniowych władców: Vive le rois! i Vive la reine!. Natomiast panny na wydaniu odnajdując w cieście migdał, traktowały to jako zapowiedź szybkiego zamążpójścia.
Tradycja spożywania ciasta pojawiła się w Polsce w XVII wieku za sprawą Francuzce Ludwice Marii Gonzadze, królowej Polski i żonie dwóch polskich królów: Władysława IV i Jana II Kazimierza. Na dworze pojawili się kucharze i cukiernicy znad Sekwany, którzy najpierw wprowadzili francuskie specjały na stół monarchów, by potem przejęli je magnaci, szlachta, a nawet zamożne mieszczaństwo. I tak ciasto wypiekano 6 stycznia do międzywojnia. Później, ten piękny zwyczaj niestety zaczął zanikać.
Jeśli chcielibyście jednak spróbować tego przysmaku, przepis znajdziecie w filmie, który przygotowaliśmy. Smacznego!